Giżycko. Europejskie Dni Dziedzictwa 2009 - Warmia i Mazury
'Ogniem Malowana' zorganizowała warsztaty ceramiki: "Budujemy Twierdzę Boyen" podczas spokojnej imprezy pt. 'Piknik Performens w Twierdzy Boyen - twierdza bez tajemnic' dla wszystkich miłośników zabytków i oczywiście ceramiki. Impreza odbyła się w dniach 11-13 września w Twierdzy Boyen.
A wydarzyło się:
- Koncert Muzyki Sefardyjskiej oraz warsztaty muzyki dawnej - ANNA JAGIELSKA
- Spektakl plenerowy "Remus" - Teatr Snów z Gdańska. Spektakl opowiada historię kaszubskiego Rycerza Słońca który z misją obudzenia tożsamości kulturowej Kaszubów wędrował ze swoim przyjacielem Trąbą po jarmarkach i wypełniał tę misję na swoja miarę
-
Twierdza bez tajemnic - zwiedzanie twierdzy z przewodnikiem
- Budujemy Twierdzę Boyen - warsztaty garncarskie wraz z pokazami garncarstwa - prowadzone przez Grażynę Kopeć - Mazurska Pracownia Garncarska Ogniem Malowana
- Wernisaż wystawy fotograficznej "Szukanie innego świat(Ł)a"
- Warsztaty rzeźby zoragnizowane przez Józefa Niewińskiego z Kruklanek
- Spektakl plenerowy "Parobek Królem" - Teatr Niezależny "Maszoperia" z Gdyni - przedstawienie plenerowe, w którym komedianci próbują przekroczyć swoje - przez życie wyznaczone - role, oraz te teatralne.
Niewątpliwą atrakcją jest plastyczne kształtowanie form na tradycyjnym kole garncarskim oraz współuczestniczenie w nim widzów
- Spektakl plenerowy "PTAM" Teatr Form Czarno - Białych PLAMA z Suwałk. Był sobie chłopiec, który marzył o lataniu. Spektakl dotyka wciąż aktualnego problemu braku porozumienia między światem dorosłych, a światem dziecięcych marzeń. PTAM symbolizuje dziecięcą świeżość widzenia świata, potrzebę wolności, radości życia, ale też lęki i strach.
Fotogaleria:
- Giżyckie Centrum Kultury
- Regionalnym koordynatorem Europejskich Dni Dziedzictwa w województwie warmińsko-mazurskim jest Regionalny Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie.
Prasa o Europejskich Dniach Dziedzictwa
Rzeczpospolita | 4 września 2009 | dodatek specjalny: Europejskie Dni Dziedzictwa | strona: 1 | autor: Ewa Zielińska
Europejskie Dni Dziedzictwa
Stare mury budzą emocje
Czy można pokochać grubą, leciwą basztę? Albo ruiny podgrodzia? Wzrastająca z roku na rok frekwencja podczas Europejskich dni dziedzictwa dowodzi, że tak. Na zabytki zaczynamy bowiem patrzeć coraz łaskawszym okiem, a imprezy z nimi związane traktować jako atrakcję.
W ubiegłym roku w 16. edycji EDD w Polsce uczestniczyło prawie 400 tys. osób. To armia ludzi! I wszyscy oni poświęcili swój wolny czas poznawaniu historii, choć może nie wszyscy, dobrze się przy tym bawiąca na jarmarkach, festynach czy turniejach, zdawali sobie z tego sprawę. Jak podsumowuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Tomasz Merta, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, generalny konserwator zabytków: -Zmiana nastawienia społecznego spotkała się z kreatywnością właścicieli obiektów, instytucji kultury, władz lokalnych. Efekt jest bardzo pozytywny - dziedzictwo kulturowe zaczęło fascynować, budzić emocje, zachęcać do aktywności i zaangażowania.
Europejskie Dni to jedna z najważniejszych imprez promujących zabytki na naszym kontynencie. Nad przeniesieniem idei na swój grunt zastanawiają się teraz USA i Kanada. Obecnie Dni Dziedzictwa odbywają się w 49 krajach, zawsze w tym samym czasie, we wrześniu, a liczba uczestników szacowana jest nawet na 20 milionów. W Polsce koordynatorem obchodów jest Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków.
Wiadomo, że organizatorzy nie mają równego startu. Nie na każdym terenie są zabytki wysokiej klasy, których sławę wzmacnia kino, literatura czy legenda. Co tu dużo mówić, Wawelowi łatwiej o uwagę niż np. maleńkiej twierdzy na styku dwóch gmin. Na szczęście jednak sławę obiektu może zrównoważyć pomysłowość i aktywność opiekunów. A że liczba atrakcji, jakie stają się udziałem zwiedzających, jest oszałamiająca, można się przekonać, zaglądając do planu obchodów.
Hasło tegorocznych dni: "Zabytkom na odsiecz! Szlakiem grodów, zamków i twierdz" - zobowiązuje. Dajemy szansę militariom, również XX-wiecznym, których często w potocznej opinii nie postrzegamy jako obiektów zabytkowych. Może nie są dostatecznie "stare" albo efektowne, by budzić pozytywne odczucia, ale to przecież też świadkowie naszej historii, o czym we wrześniu, w roku 70-lecia wybuchu II wojny światowej, warto pamiętać
Ewa Zielińska