W wieku XIX istniały dwa nurty produkcji garncarskiej. W miastach pracowali rzemieślnicy cechowi, produkujący lepsze technicznie wyroby, w które zaopatrywała się głównie miejscowa ludność. Mieszkańcy wsi nabywali naczynia na targach w najbliższych miastach lub u garncarzy wiejskich, traktujących garncarstwo jako zajęcie dodatkowe. Wyrabiali naczynia najbardziej potrzebne w gospodarstwie wiejskim, przede wszystkim garnki do gotowania, dzbany do wody, garnki do mleka oraz miski. Garncarze cechowi nazywali ich partaczami. Występowanie wiejskich warsztatów było całkowicie uzależnione od lokalnych pokładów gliny, podczas gdy miejscy rzemieślnicy sprowadzali odpowiedni surowiec nawet z daleka. Garncarze wiejscy produkowali głównie ceramikę siwą. W większych miastach prócz siwaków wyrabiano naczynia wypalane na czerwono, malowane i szkliwione.
Paweł Borawski podczas pracy na kole bezsponowym, Budy Mikołajka, 1973r.
W wieku XIX upowszechniło się, prawdopodobnie, na naszym terenie wśród garncarzy cechowych bezsponowe, dwutarczowe koło o ruchomej osi, które skróciło proces toczenia naczyń; dzięki temu wzrosła opłacalność produkcji, a wyroby uzyskały bardziej ujednolicony kształt. Można przypuszczać, że właśnie w tym czasie naczynia użytkowe otrzymały smuklejsze kształty, o brzuścach nie tak wypukłych jak w wiekach poprzednich.
Zestaw naczyń produkowanych przez garncarzy cechowych był bardzo szeroki. Różnej wielkości dzbany, bańki i naczynia flaszowate służyły do przenoszenia i przechowywania płynów (np. wody, oleju). Do przygotowywania i spożywania posiłków wyrabiano: maselnice, cedzaki, bańki, misy i miski, talerze, kubki, dwojaki, trojaki, formy do pieczenia ciast. Malowane podszkliwnie miski i talerze bywały elementem dekoracyjnym wiejskich izb do połowy XX wieku. Ustawiane na półkach stanowiły dowód zamożności i zaradności gospodyni. Używano je tylko z okazji świąt, na co dzień wystarczały tańsze, nie malowane miski. Wśród naczyń wyrabianych przez garncarzy dominowały garnki jedno lub dwuuszne. Służyły do przechowywania mleka, śmietany, posiłków, odciągania mleka. Do gotowania używano garnków różnej wielkości o dużo węższych od wylewu dnach, przystosowane do stawiania na trójnogach (drejfusach) nad odkrytym paleniskiem lub wpuszczania w blat kuchenny z fajerami. Kuchnie z paleniskiem pod żelazną płytą z otworami (zasuwanymi fajerami), w które wpuszczano garnki pojawiły się pod koniec wieku XIX i nazywano je "angielkami". W garnkach z prostymi ściankami, o kształcie słojów, magazynowano tłuszcze: łój, smalec, masło, trzymano również miód. Używano ich ponadto do produktów roślinnych, np. grochu, fasoli, kaszy. Do mleka, oprócz garnków i dzbanków wyrabiano również dzieżki. Specjalnie dla ludności żydowskiej produkowano garnki dwuuszne i jednouszne do przechowywania żywności na szabas, zwane szabasówkami i guglówkami.
Garncarze produkowali naczynia w zależności od pory roku, która powodowała zwiększony na nie popyt. Przed jesienią i zimą były to różne garnki (np. na grzyby i marmolady), makutry do ucierania maku zwane na naszym terenie donicami, formy do pieczenia ciast, a przed Wielkanocą foremki do babek. Przed żniwami dzbany i dzbanki do mleka i wody, wiosną doniczki i dzieżki. Od wiosny dwojaki i trojaki. Różne garnki, miski, talerze, dzbanki do kiszenia żuru były do nabycia przez cały sezon.
Produkcja naczyń trwała zwykle od wiosny do jesieni. Wypalano je w specjalnych, częściowo wkopanych w ziemię piecach, usytuowanych poza zabudowaniami, często po prostu w polu. "Garncarz zowie się ten co robi garnki gliniane, tj. toczy na kole garncarskim, suszy i wypala zwykle za wsią lub miasteczkiem w ziemnym piecu, (...) podobnym do kopca z ziemniakami." (Gloger, 1974, t. II, s. 180).